środa, 8 stycznia 2014

Joanna-Peeling z ekstraktem z bzu, czyli jak poczułam wiosnę w środku zimy;)

Zapach bzu to dla mnie dzieciństwo i okres szkoły średniej. Jako mała dziewczynka na każdym możliwym spacerze zrywałam gałązki i układałam je z mamą skrupulatnie w wazonie. W szkole średniej w okresie kwitnienia bzu droga do szkoły przepełniona była białą i fioletową odmianą tej rośliny. Cudnie spacerowało się tą uliczką w ciepły dzień. Promienie słońca przeplatane delikatnym powiewem wiatru i ten cudny zapach bzu. Nie było innej opcji- po takim spacerze dzień zawsze był udany!:)

Skąd u mnie takie wspomnienia w środku zimy?:) Otóż całym sprawcą powrotu do przeszłości jest piękna pogoda i peeling z joanny. Tym razem szukałam czegoś zamiast scrubu z The Body Shop o którym pisałam tutaj. Nie chciałam ryzykować i po raz kolejny wydawać pieniędzy na coś co po jednym użyciu schowam gdzieś na dnie szafki w łazience. Padło na Joannę- Z apteczki babuni- Peeling wygładzający z ekstraktem z bzu. Cena- 12,90 zł jest według mnie bardzo przystępna , więc nie zastanawiałam się długo i zamówiłam go "w ciemno". To była świetna decyzja.


* Przezroczyste, plastikowe opakowanie, dzięki któremu widzimy        ilość zużytego kosmetyku
* Wygodny słoiczek- produkt można zużyć do samego końca
* Kolorystyka utrzymana w tonacji bieli i fioletu- bardzo kobieca
* Piękny zapach- według mnie nie ma w nim nic chemicznego

Po krótkim wstępie mogę przejść do konkretów. Peeling ma konsystencję galaretki. Przeznaczony jest raczej do użycia podczas kąpieli na wilgotną skórę. Z galaretki zmienia się wtedy w pieniący balsam peelingujący:) Ja używam go na sucho- wtedy ma jeszcze lepsze właściwości ścierające. Po uzyciu skóra jest gładka, doskonale przyjmuje kosmetyki pielęgnacyjne. Jest jakby bardziej jędrna i odświeżona. Niestety zapach nie utrzymuje się długo na ciele i to jest dla mnie dużą wadą. Mógłby ze mną zostać na cały dzień:). 
              
            





                          
Jeśli tak jak ja uwielbiasz zapach bzu- jest to na pewno coś dla Ciebie. Owszem, ma pare wad : mógłby być bardziej gęsty, zapach mógłby utrzymywać się dłużej, ale w ogólnym rozrachunku jest to świetny kosmetyk za niewielką cenę. Spełnia swoją funkcję. Dla mnie trafia na moją listę KWC. Na pewno nie raz do niego wrócę. Już przymierzam się do zakupu balsamu Joanny z tej samej serii. Polecam!




5 komentarzy:

  1. Nominowałam Cię do Liebster Blog Award.
    Więcej informacji na moim blogu:

    http://beauty-thursday.blogspot.com/2014/01/liebster-blog-awards.html

    Serdecznie pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam ten peeling go do tej pory go wspominam, może go ponownie zakupię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, miałaś może w dzieciństwie pseudonim 'truskawka'?

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy nowe wpisy się pojawią?:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niebawem coś pojawi się na blogu. Miałam problemy z lustrzanką, ale na szczęście od dwóch dni mam ją znów przy sobie:)))) Pozdrawiam:)

      Usuń

Obseruj mnie na Bloglovin

Follow on Bloglovin
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...